poniedziałek, 12 czerwca 2017

Rozesłanie + obóz

Drogie Wilczki!
Niestety, w tę sobotę nie będzie zbiórki, ale nie martwcie się! Zobaczymy się za dwa tygodnie (24.06.2017) na Rozesłaniu. Jest to nasze wielkie wydarzenie harcerskie, które jest swoistym zakończeniem roku harcerskiego. W tym czasie spotkamy się ze wszystkimi harcerzami z naszego Stowarzyszenia na wspólnej Mszy Świętej, w czasie której będziemy modlić się w intencji owocnego i bezpiecznego obozowania. Niech każda z Was weźmie ze sobą: dwa bilety ulgowe, legitymację szkolną, wodę. Pamiętajcie także o nienagannym umundurowaniu: beretach, getrach, chustach, czystych bucikach oraz wyprasowanych koszulach i spódnicach! Akela będzie sprawdzać każdy mundur ;) A te, które będą najlepiej umundurowane, dostąpią zaszczytu służenia podczas Mszy! Więcej powiem, gdy się spotkamy ;)
Oto plan dnia:
8:10 zbiórka przy murku przy wejściu do domu parafialnego
9:00 spowiedź
9:15 Msza Święta
10:45 Apel
12:30 powrót do parafii (To jest godzina przewidywana. W razie zmian Wilczki będą dzwonić do Rodziców, aby powiadomić, czy wrócimy wcześniej czy z opóźnieniem.)

Drodzy Rodzice!
Już za dwa tygodnie dziewczynki rozpoczną swoją wielką obozową przygodę. Jednak bez Państwa pomocy nie będą mogły pojechać. Dlatego poniżej prezentuję ekwipunek, który każdy Wilczek musi ze sobą mieć. Z nim nie muszą się Państwo martwić, że czegoś zabraknie :)
- duży plecak (w ostateczności może być walizka, jednak plecaki są wygodniejsze i łatwiejsze w przetransportowaniu z pola namiotowego aż do autokaru),
- mały plecak, w którym znajdą się picie, lekka przekąska na drogę, chusteczki higieniczne, zeszyt wilczka, Mowgli, legitymacja szkolna, telefon i inne potrzebne rzeczy, które dziewczynki muszą mieć pod ręką; będzie to też plecaczek na nasze przygodowe wyjścia :)
- pełne umundurowanie (beret, chusta, getry, koszula, spódnica; cały dzień spędzamy w mundurze, dlatego nie trzeba brać dziennych ubrań na zmianę),
- czarne lub granatowe koszulki pod koszulę mundurową (najlepiej po jednej na każdy dzień),
- śpiwór,
- karimata (ze sreberkiem),
- latarka,
- dres do spania,
- spodenki sportowe (czyli lekki strój do biegania i olimpijskich potyczek),
- bielizna osobista,
- klapki pod prysznic,
- ręcznik,
- mydło, pasta do zębów, szczoteczka do zębów, szampon do włosów, szczotka i gumki do włosów,
- odrobina proszku do prania w małym słoiczku (aby starczyło na dwukrotne upranie munduru),
- menażka lub miseczka (metalowa lub plastikowa, aby się nie stłukła),
- widelec, łyżka, kubek,
- wygodne buty (najlepiej dobre adidasy lub buty trekkingowe),
- sakiewka sobieradka (jest to po prostu woreczek, w którym znajdą się nitka i igła z dużym oczkiem, kilka guziczków, dwa metry sznurka, długopis, kompas, malutki notatnik),
- Pismo Święte (wystarczy sam Nowy Testament),
- PODPISANY woreczek z lekami (niestety, ja jako opiekun nie mogę podawać dziewczynkom własnych leków, dlatego proszę, aby każde dziecko miało ze sobą woreczek, w którym znajdą się: leki przyjmowane stale przez dziecko, leki przeciwbólowe, leki przeciwgorączkowe, coś na bóle brzucha wraz z karteczką, na której rozpisane będzie co, kiedy/w razie czego i w jakiej dawce podawać. Takie woreczki zbierzemy po przyjeździe na miejsce i będziemy przechowywać w namiocie kadry, aby w potrzebie szybko podać to, co potrzebne. Dobrze by było, aby znalazł się tam także żel na ukąszenia owadów.),
- preparat na kleszcze i komary (serdecznie polecam Ultrathon. Jest to spray, który był już sprawdzany przez Akelę, jej siostrę harcerkę oraz jest polecany przez mamę Akeli, która posiada wykształcenie farmaceutyczne. Nie należy on do najtańszych preparatów, ale jest jednym z najbardziej skutecznych),
- gry planszowe (na miłe spędzanie wieczorów),
- strój kąpielowy (nie posłuży on nam do pływania, ale tak jak mówiłam na zebraniu - do zapewnienia najbardziej możliwego bezpieczeństwa pod prysznicem).

Co jest jeszcze ważne - proszę, aby dziewczynki nie zabierały ze sobą żadnych słodyczy czy innego jedzenia. Mamy zapewnione pięć posiłków dziennie, więc nikt nie będzie chodził głodny. Na deser zawsze będzie czekało na Wilczki coś słodkiego, więc głęboka potrzeba słodkości zostanie zaspokojona ;) Drugą prośbą jest to, aby nie dawać dziewczynkom więcej niż 10 złotych. Nie będziemy chodzić do miasta, a w okolicy nie będzie żadnego sklepu. Gdyby była dodatkowa potrzeba dokupienia czegoś, to na każde dziecko przewidziany jest naddatek w wysokości 15 złotych w razie czarnej godziny. Więc gdyby czegoś brakowało, my jako kadra to dokupimy :)
Przypominam także o wpłatach! Akela musi już robić zakupy obozowe, więc do piątku wszystkie pieniążki muszą się znaleźć na koncie! W razie potrzeby czy problemów z zapłatą jestem pod telefonem. Wyjeżdżam w środę, więc gdybym nie odbierała, to na pewno oddzwonię po godzinie 20.

Ze wszystkich sił!
Akela


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz